Martę i Grzesia poznaliście kilka postów wcześniej (wpis tutaj https://kadrmalowany.pl/rok-po-marta-grzes/ ) podczas sesji „rok po” :). Obiecałam również, że pokażę reportaż z Ich wyjątkowego Dnia. I oto on! Pamiętam ten dzień jak dziś. Lipiec 2018 roku był upalnym miesiącem. Pamiętam jak Marta zadzwoniła do mnie i powiedziała, że do ślubu będą jechać…rowerem! Właśnie tak – rowerem! Od razu wiedziałam, że będę miała rewelacyjny materiał! Spotkaliśmy się wcześniej na sesji narzeczeńskiej. W swojej ofercie proponuję Wam sesję narzeczeńską, ponieważ jest to świetny sposób, by lepiej się poznać. Po takiej sesji już wiecie kto przyjedzie do Was wykonywać reportaż i z własnego doświadczenia wiem, że w dniu ślubu nie ma takiego stresu, atmosfera jest luźniejsza, co dla Was jest bardzo ważne, bo i tak macie wiele innych stresów na głowie :).
Na sesji narzeczeńskiej zapytałam czy już mają pomysł na plener ślubny czy zdają się na mnie:) i tu padła odpowiedź: „mamy pomysł, ale nie wiemy czy się zgodzisz, bo to kawałek drogi…” Uwierzcie mi, że jak usłyszałam, gdzie owa Para chciałaby mieć plener ślubny, miałam tak ogromny uśmiech 🙂 Marta i Grześ uwielbiają zamki! Na plener ślubny wybraliśmy się do zamku w Mosznej – piękne miejsce!
Nastał dzień ślubu. W domu u Pary Młodej zostałam przyjęta jak domownik 🙂 A jak zobaczyłam czym faktycznie będą jechać do ślubu – uśmiech nie schodził mi z twarzy 🙂 Motywem przewodnim było motto: „Chwile ulotne jak motyle” oraz siedem kolorów tęczy. Marta sama zadbała o dektale- wyszukała motyle, sama tworzyła dekoracje na sali 🙂 Bukiet nie był typowym bukietem ślubnym – bukiet Marty był w kolorach tęczy 🙂
Podczas ceremonii Para cały czas była uśmiechnięta! Uwielbiam takie momenty, kiedy na Waszych buziach gości uśmiech! Po ceremonii Para została odprowadzona na salę w asyście orkiestry, w której kiedyś Marta grała! Wesele Marty i Grzesia długo zostanie w mojej pamięci. Sesję ślubną wykonaliśmy w wyżej wymienionym miejscu. Zdjęcia z taką parą robiły się wręcz same! Jest tyle wspomnień! A jaką mieliśmy kolację! Jest to para, z którą wiem, że mogę zdziałać cuda! UWIELBIAM WAS <3 I do zobaczenia już niebawem na kolejnej sesji, której już nie mogę się doczekać!
A tymczasem zapraszam na cudowny reportaż 🙂