Martę i Grzesia poznałam rok temu, kiedy to zadzwonili czy sfotografuję ich ślub. I od tego się zaczęło. Była i sesja narzeczeńska, był piękny ślub i cudowny plener (już niebawem pokażę wpis z tego dnia). A teraz spotkaliśmy się rok po…
Uwielbiam tę parę, od początku złapaliśmy świetny kontakt, a do reportażu z ich dnia wracam z ogromną radością.
Marta i Grześ – para, u której nie ma nudy, a uczucie jest widoczne w każdym geście. Jest to para, z którą mogę zrobić każde ujęcie i nie ma ani słowa protestu 🙂
Spotkaliśmy się w pewne sierpniowe popołudnie. Wchodzę do domu, a tam na ścianach zdjęcia wykonane przeze mnie! Uwielbiam kiedy w Waszych domach są moje zdjęcia, moje kadry malowane chwilą…
I jeszcze dostałam słoiczek przepysznego dżemu, który robiła Marta 🙂
Zapraszam do oglądania 🙂
[…] i Grzesia poznaliście kilka postów wcześniej (wpis tutaj https://kadrmalowany.pl/rok-po-marta-grzes/ ) podczas sesji “rok po” :). Obiecałam również, że pokażę reportaż z Ich […]